Idą święta, pora na ostatnie zakupy i prezenty. W tym roku chciałem zaskoczyć – zwykły prezent kupiony w weekend przed świętami już prawie nikogo nie zachwyca, chyba że jest drogi. Postanowiłem zrobić coś, co będzie symboliczne i trwałe. Jakie są efekty? Sami oceńcie!
W tym roku zdecydowałem się na prezenty indywidualne i spersonalizowane. Do każdego z nich dołączę karteczkę! Standardową, niewielką i raczej skromną. Sam ją zaprojektowałem, mam nadzieję, że przypadnie do gustu rodzinie i znajomym!
Tym razem także się nie zawiodłem! Wybrałem najniższy nakład – 50 sztuk. Na pewno wystarczy dla rodziny i najbliższych znajomych.
Karton Arktika o gramaturze 300 gram naprawdę daje radę! Kolory są żywe i nasycone, a kartka sztywna i estetyczna. Folia błysk tylko potęguje wrażenie szlachetności i trwałości. Całość, jak dla mnie wygląda lepiej niż „dobrze”!
Oczywiście największą frajdę dało mi projektowanie kartki – nie chciałem oklepanych, sztampowych czy gotowych wzorów. Szczerze mówiąc, dawno już nie pracowałem z photoshopem, to z pewnością był udany powrót – nawet jeśli początkowo sprawiał trochę bólu!
Format oczywiście jest standardowy – popularny A6. Dokładne wymiary to 105 x 148 mm. To najpopularniejszy wymiar kart pocztowych – wysyłka jest wygodna i bezproblemowa, a kartka zawsze wygląda dobrze na półce, zwłaszcza jeżeli jest dwustronnie kolorowa w CMYK.
Jak dla mnie to był świetny pomysł. Kartki wyglądają świetnie, wszystkie podpisałem specjalnym markerem. Część z nich już została wysłana – w przypadku innych nie ma takiej potrzeby. Włożę je do paczki i zobaczymy, jaka będzie reakcja. Coś mi mówi, że nikt nie będzie zawiedziony!