Cześć!
Ze sprzętem poleasingowym nie mam do czynienia często, ale wiem, że takie zakupy po prostu się opłacają. Sprzęt jest jak najbardziej sprawny, ale nie zawsze jego obudowa jest w stanie idealnym. Mi takie rzeczy zupełnie nie przeszkadzają, nie zawracam sobie tym głowy, kiedy sprzęt mogę dostać w naprawdę niskiej cenie.


Ten 15'' monitor spełnia swoje zadanie. A jakie ono jest? Jest to dodatkowy monitor do obecnego, który mam. To spore ułatwienie dla mnie, zwłaszcza, że zazwyczaj mam otwartych kilka zadań na raz. Cenię sobie wygodę i możliwość szybkiego wykonywania zleconych mi zadań, dlatego zakup drugiego monitora był strzałem w dziesiątkę!


Jego wymiary: 13,3 x 13,6 x 6,1 cm

Jest dość cienki, nie zajmuje na biurku wiele miejsca i nie zagraca go. Lubię ten monitor i myślę, że była to dobra decyzja.


Monitor na stopce posiada mały element odpowiedzialny za regulację wysokości monitora na biurku. Dość wygodne rozwiązanie, to muszę przyznać. Na tym zdjęciu widać małe rysy na obudowie - w końcu to monitor poleasingowy, a nie zupełnie nowy :)


Informacje techniczne:

• waga: ponad 7 kg
• wejście wideo: analogowe RGB
• kompatybilny z PC
• rozdzielczość: 1024 x 762 (natywna)

Ta mysz to idealne rozwiązanie dla wszystkich, których irytują głośne kliki myszy. Każdy z nas ma jakiegoś bzika i jeśli jest to właśnie głośna praca myszy - ten produkt będzie idealny. Mysz Logitech M330 wpadła w moje ręce nie bez przypadku. Postanowiłem zabrać się za testowanie produktów, których nigdy wcześniej bym nie kupił :)

Cześć!

W naszym biurze nastąpiły małe zmiany, wymienialiśmy moją stację roboczą i muszę przyznać, że jestem z niej naprawdę zadowolony. Mowa o Lenovo ThinkCentre Edge E72. Była to seria stacji roboczych, która opiera się na procesorach Intela. To, co najbardziej mnie zachwyca w tym sprzęcie, to szybkość jego działania. Zarówno start komputera jak i jego ponowne uruchomienie zajmuje niewiele czasu (a nie tak, jak to było w przypadku mojego poprzedniego komputera).


Mając na uwadze także sam wygląd komputera - podoba mi się jego błyszczący przód - zawsze to coś innego, niż matowa z każdej strony stacja robocza. Ten model często nazywany jest biznesowym - nie bez powodu. Świetnie sprawdzi się w biurze, dla osób, które pracują zdalnie, pracują z domu.


Dokładne dane techniczne:

• procesor: Inter Core i3 3240
• liczba wątków procesora: 4
• liczba rdzeni procesora: 2
• 4 GB pamięci
• maksymalna ilość pamięci: 16 GB
• liczba banków pamięci: 2
• liczba wolnych banków pamięci: 1
• karta graficzna: Intel HD Graphics 2500
• obsługiwane wyświetlacze: 2
• napęd DVD+/-RW
• obsługa kart pamięci: SD, SDHC, CF
• karta dźwiękowa Realtek ALC662
• systemy operacyjne: Windows 8.1 Pro lub Windows 7 Professional

Cześć!

Cześć!

Nowy miesiąc - nowe sprzęty do testowania. Udało mi się dorwać klawiaturę, na którą bardzo długo się "czaiłem". Mowa bowiem o Dell KB522. Dlaczego zdecydowałem się na tę klawiaturę i jakie mam wrażenia z jej użytkowania? Czytajcie dalej!


Dell KB522 to klawiatura przewodowa, w kolorze czarnym, często nazywana jest po prostu klawiaturą biznesową. Posiada świetną podpórkę na nadgarstki - dobrze i wygodnie się na niej pisze. Posiada klawisze multimedialne, ale o tym zaraz.


Klawiatura została wyposażona w klawisze o średnim skoku, co w moim odczuciu ułatwia pisanie. Jeśli nie uderza się w klawisze z prędkością światła i dużą siłą, może okazać się ona naprawdę cichym egzemplarzem.


Co ciekawe w tym przypadku mamy do czynienia z dwoma portami USB 2.0, dzięki którym można dodatkowo podłączyć np. mysz czy dysk zewnętrzny. Myślę, że to dość wygodne rozwiązanie, zwłaszcza dla osób, które lubią wielofunkcyjny sprzęt.


Klawiatura Dell KB522 jest wyposażona w wiele przycisków multimedialnych oraz skrótów, co przydaje się zwłaszcza podczas pracy biurowej, gdzie liczy się szybkość i dokładność wykonywanych zadań. Przyciski przydają się podczas odtwarzania materiałów: można przewijać, stopować, wstrzymywać oraz ponownie odtwarzać.

Przyciski multimedialne pozwalają mieć szybki dostęp do: kalkulatora, ekranu "Mój komputer", programu pocztowego, przeglądarki itd.


Układ klawiatury jest standardowy (QWERTY US/PL), nie ma tutaj żadnych niespodzianek, ani niedogodności, co oczywiście bardzo mi pasuje. Oczywiście nie jest to najwyższa jakość klawiatury, ani sprzęt, który nadaje się do gier, w których liczy się szybkość reakcji, ale przecież nie od tego jest Dell KB522. Do prac biurowych, czy pracy w domu będzie jak znalazł.


Jedną z rzeczy, która bardzo podoba mi się w przypadku tej klawiatury to oczywiście podpórka na nadgarstki. Fakt, że jest ona wykonana z dość taniego plastiku i można to wyczuć, ale spełnia swoją funkcję tak, jak należy.

Klawiatura Dell KB522, jak podaje producent, jest odporna na zalanie WODĄ. Także lepiej w jej otoczeniu nie spożywać kawy czy innych napojów, zwłaszcza słodzonych, które mogą się wylać i zniszczyć klawiaturę.

Mieliście już z nią do czynienia? Jakie klawiatury znajdują się w Waszym biurze? Na czym pracujecie i co sądzicie o klawiszach multimedialnych?

Wybierając pendrive zwracałem uwagę oczywiście na jego pojemność. 32 GB to wystarczająca pojemność pendive – zmieszczą się tu na pewno nie tylko pliki, ale również zdjęcia czy filmy. Na drugim miejscu była, choć niemniej ważna, prędkość przesyłu danych. Dlaczego?


Podłączasz pamieć do komputera, przerzucasz dwa filmy i kilka zdjęć - nic wielkiego. Jednak na komputerze pojawia się znajome okienko, które informuje Cię, że pliki znajdą się na pendrive za 30 min. No nie! Stanowczo za długo! Z pomocą przychodzą pendrive 3.0 o szybkości odczytu nawet 45 MB/s!

Laeta Twin to pendrive, które prócz klasycznego wejścia USB posiada również Micro USB, umożliwiające podłączenie pamięci do smarfona oraz tabletu (sprzęt musi obsługiwać USB OTG i posiadać system Android 4.0 lub nowszy). Dodatkowym atutem jest fakt, że pamięć umożliwia bezpośrednie nagrywanie i odtwarzanie filmów w FullHD.

Pendrive posiada przeźroczyste zatyczki z obu stron – bardzo łatwe do zgubienia. Naprawdę szkoda, że nie ma w tym pendrivie możliwości, chociażby przywiązania zatyczek. Nie jest to również pendrive, który przyczepicie do smyczy czy kluczy – pamięć nie posiada miejsca na zawieszkę.



Dane techniczne:

Pendrive posiada dwie końcówki:

• USB 3.0
• Micro USB 2.0 Flash Drive

Producent: Hama
Seria: Laeta Twin
Pojemność: 32 GB
Kolor: czarny
Prędkość odczytu: 40 MB/s
Wspierane systemy operacyjne: Android 4.0 , Mac OS 9.x , Windows 7, 8 , Vista, XP.



Model dostępny jest również w pojemnościach: 16GB, 64GB i 128GB, w wersji kolorystycznej czarnej i szarej. Dostępny również w wersji 2.0 o znacznie słabszej prędkości odczytu – 10MB/s.

Wybrałem szybszy pendrive – 3.0, ponieważ szybkość przesyłu danych jest naprawdę istotna. Często spotykam się z narzekaniem znajomych na swoje pamięci przenośne właśnie ze względu na szybkość przesyłu danych. Nie da się ukryć, że pendrive 2.0 powoli odchodzą do lamusa zastąpione przez wersje 3.0. Model HAMA występuje również w szybszej wersji o szybkości odczytu 45 MB/s.

Pamięć jest kompatybilna z najpopularniejszymi systemami operacyjnymi takimi jak Windows, Linux, Mac OS.

Produkt obejmuje aż 5 letnia gwarancja producenta, więc nie zgubcie paragonu!



Do tej pory nie miałem żadnej awarii tego pendrive, ale zawsze bezpiecznie usuwam go z komputera. Pamiętajcie o tym!

A Wam, jaka pamięć przenośna najbardziej przypadła do gustu? Zwracacie uwagę na wygląd, pojemność czy szybkość pamięci?

Czekam na komentarze!

Cześć!

Wiecie już, że jedną z drukarek, która najlepiej się u mnie sprawdza jest Brother DCP – J125. Wybrałem tę drukarkę właśnie ze względu na tanie tusze, a co za tym idzie niedrogą eksploatację. W tej drukarce nie było problemu z używaniem tańszych tuszów zamiennych oraz wysokiej jakości wydrukami fotografii. Ostatnio więcej drukuję, więc szukałem w sieci tuszów, które są najtańsze. Takiego znaleziska się nie spodziewałem!

Tusze zamienne – tańsze odpowiedniki

Od razu powiem, że tusze zamienne nie sprawdzają się w przypadku wszystkich marek. Możecie przeczytać o tym wpisie. Pisałem też, że tusze zamienne do mojego Brothera kosztują 10-15 zł! To tylko połowa prawdy – w sieci można znaleźć tusze zamienne za 40 zł – ale za 10 sztuk!

 Łatwo można przeliczyć, że koszt za jeden tusz to 4 zł! Jest to najniższa cena, jaką znalazłem w sieci i nie spodziewam się znaleźć niższej! Wcześniej kupowałem tusze zawsze w sklepie w moim mieście, ale niestety przeniósł się na drugi koniec miasta, gdzie nie jest mi po drodze. Stwierdziłem, że warto przeszukać sieć – i to był naprawdę dobry wybór. 



Jak widzicie na zdjęciu, w opakowaniu znajduje się 10 sztuk tuszów:

• 4 tusze black [czarne] o pojemności 24 ml, 
• 2 tusze magenta [czerwone] o pojemności 15 ml,
• 2 tusze yellow [żółte] o pojemności 15 ml, 
• 2 tusze cyan [niebieskie] o pojemności 15 ml.

Tusze pasują do drukarki Brother DCP – J125, J315W, J515W, MFC-J265W, J410, J415W, J220.  Są to tusze L985. Dla ułatwienia, na nowej drukarce Brother, w miejscu, gdzie wpina się tusze, znajduje się naklejka z numerem tuszu, który do danej drukarki pasuje. Moja naklejka przeżyła nienaruszona ponad 5 lat użytkowania. Lepiej jej nie odklejać – pamięć bywa zawodna.



Co do jakości tuszów – na tę chwilę mogę powiedzieć, że jakość jest bardzo dobra. Drukowałem zarówno w czerni, jak i w kolorze, także na folii fotograficznej w najwyższej jakości. Jakość wydruku jest porównywana z oryginalnym tuszem od Brothera.

Ilość wydruku? Jeszcze nie wykorzystałem nawet połowy tuszu, więc na razie nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Dam znać w kolejnych wpisach!

Zapomniałbym o najważniejszym. Cały wpis zachwalałem najtańsze tusze na rynku, ale jeszcze nie dowiedzieliście się, gdzie je znalazłem! Tusze możecie kupić na stronie Druktak.

Cały zestaw tuszów znajdziecie pod linkiem. Nie zrażajcie się, jeśli macie drukarkę innej firmy. W ofercie na pewno znajdzie się odpowiedni tusz.



A Was ile kosztowałby zestaw 10 tuszów do drukarki? Pochwalcie się, jaki sprzęt drukujący sprawdza się u Was najlepiej!

Czekam na Wasze komentarze!