Jaki laptop kupić 2020?
września 08, 2020Można się kłócić o to, co bardziej namieszało na rynku. Jedni powiedzą, że Covid, a drudzy, że nowe procesory Intela i karty RTX z serii 30xx. O ile w tradycyjnych blaszakach zawsze będę stał za AMD, tak w świecie laptopów Intel wydaje mi się dużo lepszym rozwiązaniem. Nie można jednak zaprzeczyć, że ceny laptopów nieustannie się zmieniają. Dlatego też przygotowałem krótki poradnik o tym, jakiego laptopa w 2020 powinieneś kupić.
Na pierwszy ogień idą modele biznesowe i biurowe. Te mają być lekkie, szybkie i eleganckie. Słabsze modele mają grafikę zintegrowaną, a te mocniejsze Nvidię z serii MX lub jakiegoś niewielkiego Radeona. Warto pamiętać, że rozdzielczości mniejsze niż FHD powinna być z góry wykluczona. Zadbaj też o to, żeby matryca była matowa i IPS. W końcu ekran będzie najmocniejszym argumentem laptopa, który w zasadzie nie ma karty graficznej. Oczywiście procesor Intela i 16 GB RAM-u wystarczy do pracy biurowej i przeglądania internetu, ale wymagające programy graficzne lub praca przy obróbce materiału video może być niemożliwa.
Dlatego też producenci laptopów typowo gamingowych starają się nieco wyszczuplić swoje konstrukcje. Dzięki temu nie są one już tak jarmarczne, a umówmy się – laptopa z nowym RTX'em w obudowie takiego ZenBooka chciałby chyba każdy. Inna sprawa, że taki laptop kosztowałby pewnie z 20 tysięcy, ale coś za coś. Mimo wszystko można przyznać, że Legiony czy Asusy z serii TUF idą w dobrym kierunku.
Jakiego laptopa kupić 2020?
W przypadku nieco bardziej wymagających sprzętów, sprawa wygląda już nieco inaczej. W końcu nowe serie procesorów zawsze obniżają cenę laptopów ze starszą konfiguracją. To samo tyczy się kart graficznych – ostatnie RTX'y wywołały niemało zamieszania. Dlatego też konsumenci z marca tego roku, mocno zdziwiliby się, gdyby zobaczyli, że laptopa w konfiguracji z i7, RTX 2060, 16GB RAM i system Windows 10, można kupić za mniej niż 5 tysięcy.
Powstaje jednak pytanie, jakie podzespoły będą bardziej opłacalne – nowa, 10 generacja procesorów, czy rok starsza, ale za to nieco tańsza generacja. Cóż, wiele zależy od podzespołów. Prawda jest taka, że nawet GTX 1660 TI nie jest w stanie wykorzystać pełni potencjału 6-rdzeniowej i7 z zeszłego roku. Można więc uznać, że tylko najmocniejsze karty powinny być wspierane przez dziesiątą generację.
Z drugiej strony, nowy procesor to nowa technologia. Wiele programów korzysta głównie z mocy obliczeniowej, a wtedy już różnica może być zauważalna. Wszystko zależy więc od tego, jak planujesz wykorzystać swój nowy komputer. Jeśli myślisz przede wszystkim o grach, a nie wybierasz spośród najmocniejszych RTX'ów, to nie warto dopłacać. Jeśli programy graficzne, montaż video i rendering to dla Ciebie codzienność, to na pewno będziesz zadowolony z wyboru mocniejszego procesora. Proste, prawda?
Na sam koniec warto też wspomnieć o różnicy w cenie. Ona powinna systematycznie rosnąć, ale jeśli ceny laptopów z 10750H i 9750H będą niewielkie, to warto dopłacić. Jeśli Twój zysk będzie wyraźny, to też dobrze – różnica w procesorach naprawdę nie jest mocno odczuwalna, więc przeceny na laptopy z i7 dziewiątej generacji mogą się okazać dla Ciebie strzałem w 10!
0 komentarze