Strony

  • Facebook

Techno-logicznie! | Blog technologiczny: nowinki technologiczne, nowości technologiczne

    • Strona główna
    • Komputery
    • _Klawiatura
    • _Myszki komputerowe
    • _Monitory
    • Fotografia
    • Elektronika
    • _Telefony
    • _Akcesoria do telefonu
    • _Słuchawki
    • Wiedza
    • _Recenzje
    • _Poradniki
    • Drukarki
    • O mnie
    Cześć!

    W dzisiejszym wpisie pokażę Wam moje nieśmiertelne słuchawki, od których nie sposób się odzwyczaić :) Mam je ze sobą już przeszło 3 lata i poza małymi śladami użytkowania nie mam co do ich wyglądu czy też sposobu działania zastrzeżeń :)


    Ponad 3 lata temu musiałem zdecydować się na słuchawki, które towarzyszyłyby mi w podróży, podczas firmowych wyjazdów, czy też czasami w biurze. Długo nie musiałem się zastanawiać nad wyborem marki - Sony towarzyszy mi odkąd sięgam pamięcią i jakoś nigdy nie zawiodłem się na ich sprzęcie, co oceniam oczywiście na plus :)


    Douszne słuchawki (a może nawet mógłbym powiedzieć, że dokanałowe) są dla mnie o wiele lepszym rozwiązaniem, niż słuchawki, które nakłada się z całym "stelażem" na głowę. To moja subiektywna ocena, więc myślę, że tutaj też za bardzo nie ma nad czym się rozwodzić. 


    Jeżeli chodzi o dane techniczne, to prezentują się one tak:
    • złącze: 3,5 mm
    • długość przewodu: 1,2 m
    • średnica przetwornika: 9 mm
    • impedancja: 16 Ω
    • dynamika: 103 dB
    • pasmo przenoszenia: 5 - 24000 Hz
    • waga: 3 g
    Zdecydowałem się na kolor czerwony, ponieważ znudziły mi się typowe kolory dla słuchawek: czarny, biały. Czerwony kolor jakoś tak bardziej do mnie przemówił i od razu rzucił mi się w oczy. Co o nim sądzicie?


    W zestawie mamy dodatkowy zapas "douszek" (jak ja to nazywam), ale wydaje mi się, że to już standard jeśli chodzi o takie słuchawki. To dobre, bo w ten sposób można dopasować rozmiar "douszek" do rozmiaru otworu ucha :) Mamy tutaj jeszcze element, który pozwala nam uporządkować zbyt długi kabel i sprawić, że w końcu słuchawki nie będą poplątane :)


    W środku opakowania znajdziemy oczywiście instrukcję, gdzie krok po kroku zostało wszystko pokazane, jak zabrać się za pierwsze użytkowanie słuchawek Sony MDR-EX110LP. To nic trudnego, więc nie będę się nad tym tematem rozwodził. 

    Gwarancja trwa 24 miesiące, więc myślę, że jest to dobry okres, jeśli chodzi o słuchawki, które przecież mogą się nam uszkodzić w każdej chwili...



    Opakowanie jest dość poręczne, nie jest to karton - w sumie w przypadku takich małych słuchawek niewiele więcej trzeba było, więc tutaj też na plus.

    Dźwięk jest bardzo wyrazisty. Basy są dobre, naprawdę można je poczuć - zwłaszcza przy założeniu obu słuchawek. Myślę, że właśnie na takie słuchawki warto postawić, jeśli ktoś chce produkt trwały i jednocześnie dobrze prezentujący się wizualnie. Dla mnie te słuchawki Sony były strzałem w dziesiątkę :)


    A Wy? Jakie słuchawki wybieracie? Douszne/dokanałowe, takie ze stelażem, z mikrofonem? Jestem niesamowicie ciekawy Waszych odpowiedzi!
    Czytaj dalej
    Cześć!

    Czas na selfie! A jak wykonać je w miejscu, w którym trudno zrobić sobie zdjęcie? Używając selfie sticka! W moje ręce wpadł produkt marki Msonic, dokładnie model MST1633K. Jakie wrażenia po kilkukrotnym użytkowaniu? Czy z chęcią będę wracał do tego typu dodatków? Odpowiedź poniżej!


    Na pierwszy rzut oka selfiestick wygląda dość stabilnie i jako produkt dobrze wykonany, jednak jak zawsze można się do czegoś przyczepić. Mnie zawiodło wykorzystanie taniego plastiku i dość niestabilna i niepewna w obsłudze konstrukcja. 


    Nie oszukujmy się - nie jest to produkt z najwyższej półki, ale swoją rolę spełnia i o to właśnie chodziło. co prawda obsługa, regulacja kątów nachylenia pozostawia trochę do życzenia, ale nie jest to też jakiś najgorszy produkt.


    Garść danych technicznych:
    • długość: 20-100 cm
    • spust migawki - brak
    • połączenie Bluetooth - tak
    • pilot: tak
    • gwarancja: na 24 miesiące
    • waga: 145 g
    • maxymalna szerokość urządzenia: 85 mm
    • obsługuje systemy operacyjne: Android, iOS
    Brak spustu migawki jest trochę uprzykrzająca robienie zdjęć, bo łatwo można się do takiego udogodnienia przyzwyczaić przy używaniu innych selfie sticków. 

    Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć mały, gumowy uchwycik (okrągły). Pociągając za niego z powodzeniem rozszerzymy pole, w którym umieszcza się smartfona. To akurat na plus, ponieważ nie musimy wciskać telefonu na siłę, aby umiejscowić go tam, gdzie być powinien. 


    Na końcu (a może to początek? :)) selfie sticka Msonic MST1633K mamy materiałową opaskę. Zakładając ją na nadgarstek możemy mieć pewność, że kijek nie wypadnie nam z ręki, a co za tym idzie nie uszkodzimy swojego telefonu :) Uchwyt został wykonany z antypoślizgowego materiału, który zapewnia bezpieczeństwo i swobodne korzystanie ze sprzętu nawet w niedogodnych warunkach. 


    Główny element przedłużający został wykonany ze stali nierdzewnej. Bardzo dobrze się prezentuje - dość klasycznie, ale nie mam z tym najmniejszego problemu. Złożony selfie stick mieści się w granicach 20 cm, natomiast rozłożony sięga aż do 100 cm. 


    Muszę przyznać, że telefon trzyma dość pewnie, ale zdjęć z górach nad przepaścią bym sobie nim nie zrobił :P Nie podoba mi się mechanizm, jakim reguluje się kąt nachylenia telefonu. Nie jest on ani trochę intuicyjny, więc sam musiałem dojść do tego, jak zabrać się za regulację urządzenia. 


    Do tego modelu selfie sticka dołączany jest mały pilot (zasilany baterią CR2032), dzięki któremu bez problemu możemy połączyć się poprzez Bluetooth i strzelać zdjęcia bez konieczności ustawiania samowyzwalacza. Minus jest taki, że bardzo łatwo oby pilocik zgubić i nijak ma on się do praktyczności tego urządzenia - sam coś o tym wiem, bo pilot zaginął.


    Nie jest to zły produkt, ale do najlepszych też nie należy. Czy zdecydowałbym się na jego zakup, jeśli nie dostałbym go w prezencie? Pewnie nie. Wolałbym dołożyć kilka groszy i mieć coś bardziej zaawansowanego. Myślę, że dla osób, które sporadycznie korzystają z takiego sprzętu będzie on dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że cena nie jest wygórowana. 
    Czytaj dalej
    Cześć!

    Dziś porozmawiamy o kolejnym smartfonie, który wpadł w moje ręce. Mowa o zeszłorocznej Motoroli Moto G6 Play, która sprawdza się całkiem nieźle!


    Telefon jest dość mocno uzależniony od Internetu, ale chyba teraz to norma. Czytałem nieco opinii innych użytkowników i podobnie, jak oni początkowo miałem spory problem z importem kontaktów z karty SIM. Okazało się, że bez połączenia się z Google nie ma szans na pozyskanie kontaktów. Na szczęście nie trwało to długo. 

    Oczywiście nie obeszło się bez zdenerwowania - po pierwszym włączeniu telefonu aktualizacjom nie było końca. Dosłownie! Trwało to całe wieki. Posiadaczom radzę ubrać się w porządną zbroję z cierpliwości, bo przez pierwsze 1,5-2 godziny na telefonie nie zrobicie nic!


    Motorola, podobnie jak inne nowe modele, wymagają nano karty SIM - w tym wypadku do telefonu można włożyć aż dwie karty SIM oraz dodatkową kartę pamięci. Co ciekawe, telefon nie ma tylnej klapki, którą można otworzyć, wyjąć baterię i włożyć kartę. Z lewej strony telefonu jest specjalne wejście, które umożliwia włożenie niezbędnych kart. Do jego otworzenia potrzebne jest narzędzie dołączone do telefonu (widzicie je powyżej).


    Telefon ma dość dobry aparat: 
    • Tył to 13 Mpix - jasność obiektywu f/2,0, ledowa lampa błyskowa, autofocus, nagrywanie filmów w Full HD 1080p, tryb panoramiczny,
    • Przód to 8 Mpix.


    Więcej danych technicznych:
    • Wyświetlacz o rozdzielczości: 5,7" 1440 x 720 pikseli, 16 mln kolorów IPS,
    • System operacyjny: Android 8 Oreo,
    • Procesor: Qualcomm Snapdragon 430 MSM8937 ośmiordzeniowy 1,4 GHz,
    • Pamięć wbudowana: 32 GB (można dodać kartę pamięci do 128 GB),
    • Pamięć RAM: 3 GB,
    • Bateria: 4000 mAh,
    • Czujniki: czujnik linii papilarnych, żyroskop, czujnik światła otoczenia, czujnik zbliżeniowy, akcelerometr.
    • Wymiary telefonu: 154,4 x 72,2 x 9mm
    • Waga: 175 g

    Telefon działa na jednej baterii niemal tydzień! Naprawdę nie dawałem mu spokoju - dzwoniłem, pisałem, korzystałem z Internetu i grałem w gry i muszę przyznać, że Motorola dała radę! W świecie smartfonów taka bateria to skarb!

    Kolejną ciekawą funkcją jest "uważny ekran" - telefon nie wygasza się, kiedy na niego patrzymy, a godzina i data pojawiają się na wyświetlaczu nawet przy niewielkim ruchu telefonem, co jest bardzo przydatne, chociaż mam wrażenie, że działa dość wybiórczo. Telefon posiada również czujnik linii papilarnych z tyłu telefonu, pod aparatem.


    Dużym zaskoczeniem był pełen zestaw dołączony do telefonu. Oprócz narzędzia, do umieszczania w telefonie kart, dołączono również: instrukcję, ładowarkę, przezroczyste etui oraz słuchawki. Już myślałem, że większość producentów zrezygnowała z dodawania takich gadżetów, ale Motorola nadal mile nas zaskakuje.

    A Wam, jak podoba się Motorola Moto G6 Play? A może chcielibyście pochwalić się swoim sprzętem? 

    Czytaj dalej
    Nowsze
    Posty
    Starsze
    Posty

    Cześć!



    Jesteś maniakiem komputerowym i nie wyobrażasz sobie dnia bez kontaktu z myszką i ulubionym RPG? A może kompletnie nie znasz się na komputerach i nie możesz nawet zapamiętać, gdzie znajduje się ten X do wyłączenia? Tu na pewno znajdziesz coś dla siebie!
    Jestem laikiem w elektronicznych turbinach i całkiem nieźle się tu rozgościłem. Ty też możesz!

    Facebook

    Etykiety

    elektronika akcesoria poradniki komputery recenzje gadżety pc telefony akcesoria do telefonu drukarki smartfony telefony komórkowe fotografia klawiatura słuchawki monitory myszki komputerowe wideo
    Obsługiwane przez usługę Blogger.

    Archiwum bloga

    • ►  2022 (19)
      • ►  października 2022 (3)
      • ►  września 2022 (3)
      • ►  sierpnia 2022 (1)
      • ►  kwietnia 2022 (1)
      • ►  marca 2022 (1)
      • ►  lutego 2022 (2)
      • ►  stycznia 2022 (8)
    • ►  2021 (17)
      • ►  grudnia 2021 (1)
      • ►  października 2021 (1)
      • ►  września 2021 (3)
      • ►  lipca 2021 (1)
      • ►  czerwca 2021 (1)
      • ►  maja 2021 (1)
      • ►  kwietnia 2021 (1)
      • ►  marca 2021 (1)
      • ►  lutego 2021 (2)
      • ►  stycznia 2021 (5)
    • ►  2020 (30)
      • ►  grudnia 2020 (3)
      • ►  listopada 2020 (3)
      • ►  października 2020 (4)
      • ►  września 2020 (2)
      • ►  sierpnia 2020 (2)
      • ►  lipca 2020 (1)
      • ►  maja 2020 (1)
      • ►  marca 2020 (4)
      • ►  lutego 2020 (4)
      • ►  stycznia 2020 (6)
    • ▼  2019 (38)
      • ►  grudnia 2019 (4)
      • ►  listopada 2019 (3)
      • ►  października 2019 (6)
      • ►  września 2019 (2)
      • ►  sierpnia 2019 (3)
      • ►  lipca 2019 (3)
      • ►  czerwca 2019 (2)
      • ►  maja 2019 (3)
      • ▼  kwietnia 2019 (3)
        • Słuchawki douszne Sony MDR-EX110LP czerwone
        • Selfie stick Msonic MST1633K
        • Motorola Moto G6 Play - recenzja
      • ►  marca 2019 (3)
      • ►  lutego 2019 (3)
      • ►  stycznia 2019 (3)
    • ►  2018 (41)
      • ►  grudnia 2018 (4)
      • ►  listopada 2018 (2)
      • ►  października 2018 (6)
      • ►  września 2018 (7)
      • ►  lipca 2018 (6)
      • ►  czerwca 2018 (7)
      • ►  maja 2018 (1)
      • ►  kwietnia 2018 (5)
      • ►  marca 2018 (3)

    Polecane wpisy

    Najtańsze tusze do drukarki Brother
    Dlaczego drukarka nie drukuje?

    Szukaj na tym blogu

    Najlepsze wpisy

    • Gdzie wyrzucić zużyte tusze do drukarek? Na pewno nie do kosza!
    • Smartfon Huawei Y6 (SCL-L01). Recenzja starego modelu
    • Karty pamięci + czytnik kart pamięci + adapter microSD
    • Niemiecka klawiatura - czym różni się od polskiej?

    Popularne posty

    • Tusze do drukarek. Jak nie wydawać na nie majątku?
    • Niemiecka klawiatura - czym różni się od polskiej?
    • A4 Tech KV-300H - recenzja
    • Klawiatura bezprzewodowa Smart TV
    facebook

    Przy współpracy z BeautyTemplates | Udostępniono przez Gooyaabi Templates

    Wróć na górę